Skoro tak bardzo się niecierpliwicie, to pomijam słowo ode mnie.
Miłego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hermiona spojrzała z niedowierzaniem na własnego
syna.
-Powiedz mi, co ci strzeliło do głowy!?
Hugo poprawił się niecierpliwie na krześle.
Wałkowali ten temat od co najmniej godziny.
-Mamo, przecież mówiłem, że…
-To nie jest wytłumaczenie.
Siedząca obok Lily podawała swojemu kuzynowi ziołowe leki,
które smakowały jeszcze gorzej niż pachniały.
Miał ogromnego sińca pod okiem, a z nosa kapała mu krew.
Nie wykluczone, że był złamany.
Chłopiec skrzywił się na eksplozje mieszanki stęchlizny,
mokrego szczura i wypieków jego ojca. To na dobre zamknęło mu usta.
Ginny zganiła swoją córkę wzrokiem.
-Przecież już rozmawiałyśmy na temat Liama. Miałaś do mnie
przychodzić w razie problemów.
Dziewczynka wyglądała, jakby miała zapaść się pod ziemię.
Jednocześnie nie było wiadomo, czy zaraz się popłacze, czy też zacznie
krzyczeć. Jej uczucia gotowały się niczym zupa jarzynowa w kuchni, bulgocząc
bezczelnie.
-Mamo, to nie moja wina…
Hugo odzyskał głos. Przełknął leki, co przyprawiło go o
łzy w oczach.
-Racja, Lils prosiła, bym tego nie robił, ja…
Ron wszedł do domu. Hermiona spojrzała w tamtą
stronę, jakby oczekiwała zbawienia.
Na próżno.
-Ron! Chodź tutaj.
Mężczyzna wyglądał na lekko wystraszonego. Wiedział,
że gdy jego żona się złości, to nie ma żartów.
-Coś się stało, kochanie?
Kobieta wypuszczała z siebie słowa niczym torpeda.
Uderzały one o Rona, który był wyraźnie zbyt przytłoczony. Jego mózg powoli
analizował każdą sylabę, aż w końcu…
-No, Hugo! Wiedziałem, że wdałeś się w ojca!
Stojącym obok kobietom opadły szczęki. Podczas gdy Ginny
wciąż zbierała swoją z podłogi, Hermiona zaczerwieniła się ze złości.
-Ronald, czy ty go właśnie popierasz?
Mężczyzna wyglądał na lekko speszonego, jednak szeroki
uśmiech nie zniknął z jego twarzy.
- Schreave dostał nauczkę i teraz wie, że nie igra się z rodem Weasleyów!
Co takiego się niby stało?
-Chłopak ma złamaną kość!
Uśmiech spełzł z twarzy Rona jak wyjątkowo zwinna
jaszczurka.
-Ekhm, aha. To nieco zmienia całą sprawę.
~*~
Al obudził się gwałtownie w samym środku nocy. Wpatrywał
się w sufit swojego dormitorium, marszcząc czoło. Nie miał pojęcia, co takiego
go obudziło. Zły sen? Nie, nic takiego sobie nie przypominał. Jakiś głupi żart?
Nie, to też nie to. Może jakiś hałas? Przecież nic nie…
Chwila? Co to za dziwne dźwięki?
Przewrócił się na drugą stronę i spojrzał w stronę szafy.
Ktoś upychał do niej coś ogromnego, robiąc przy tym mnóstwo hałasu. Postać
mruczała coś pod nosem, z zniecierpliwieniem mocując się ze swoim problemem.
W następnej chwili osoba odwróciła z przestrachem głowę,
najwyraźniej orientując się, że Al nie śpi. Było kompletnie ciemno, ale chłopiec
rozpoznał swojego kolegę: Alex.
Panowała pełna napięcia cisza. Chłopcy mierzyli się w
ciemnościach wzrokiem. Al nie miał pojęcia, co zrobić: właśnie przyłapał
swojego kumpla, który śpi łóżko obok, na tym, jak w środku nocy wpycha swoją
osobistą przenośną trumnę do szafy. Młody Potter poczuł przypływ paniki i…
zamknął oczy, udając, że śpi.
Wiedział, że to, co zrobił było głupie i nieprzemyślane.
Po prostu działał pod impulsem. Leżąc, czuł na sobie wzrok Aleksa, który
zapewne myślał: co za idiota.
Chłopiec z każdą sekundą nabierał świadomości, że mógł
wstać i przyłapać kolegę na gorącym uczynku. Miał ochotę wydrapać sobie oczy:
zamiast tego zamknął je, udając, że spał, tak jakby jeszcze przed chwilą
wcale nie mierzył wzrokiem osoby stojącej kilka metrów od niego.
Jednak okazało się, że nie tylko Al myśli powoli. Alex
najwyraźniej uznał, że to wszystko było tylko zwidami, i zaczął znów upychać trumnę
do szafy. Po wszystkim szybko rzucił się na łóżko, a po chwili już chrapał.
Al natomiast długo nie mógł zasnąć. Wpatrywał się w sufit,
zastanawiając się, co tak właściwie ukrywa człowiek, który nazywa się jego- jak
na razie- najbliższym kolegą.
Ranek nadszedł szybciej, niż ktokolwiek mógł się tego
spodziewać. Al przetarł zaspane oczy i usiadł na łóżku, obserwując, jak
pozostali chłopcy z jego dormitorium już wychodzą. Obok siebie usłyszał głos
Aleksa:
-Hej, śpiąca królewno, wstawaj! Chyba nie chcesz spóźnić
się na kolację? Nie możemy pozwolić, by Rosie zjadła wszystko sama.
Al nie roześmiał się. Wstał i w milczeniu zaczął ścielić
łóżko, nie racząc rzucić koledze ani jednego spojrzenia.
Alex przerwał proces zapinania szaty i z niepokojem
spojrzał na Gryfona.
-Powiedziałem coś nie tak?- w jego głosie pojawiła się
panika.- Nie chodzi o to, że twoja kuzynka jest gruba! Bo… nie jest! Rosie to
szczupła i bardzo ładna dziewczyna.- chwila ciszy.- Chociaż ja oczywiście jakoś
specjalnie się nie przyglądam, bo… hej!
Idziemy na śniadanie? Padam z głodu!
Al miał ochotę się roześmiać, jednak coś kazało zachować mu
lodowatą powagę. Odwrócił się na pięcie w stronę kolegi i patrząc w jego
przepełnione strachem oczy, powiedział:
-Widziałem, jak w nocy chowałeś to dziwne pudło do szafy.
Najwyższy czas, byś powiedział mi, co takiego tam kryjesz.
Alex odkaszlnął.
-Co ty gadasz?- roześmiał się dosyć przekonująco.- Musiało
ci się coś przyśnić. No, chodźmy już, bo…
-Alex, ja nie żartuję!- Al mimowolnie podniósł głos. Wciąż
stał w miejscu, podczas gdy jego kolega zdążył wykonać już tysiąc nerwowych
ruchów.
-Nie mam nic do ukrycia.- wyrzucił z siebie Alex z poważną
miną. Al patrzył w jego oczy i już miał uwierzyć, gdy nagle coś sobie
przypomniał: ten chłopiec ma przedziwną umiejętność przekonywania innych ludzi.
Potrafi manipulować. Ta świadomość uderzyła Ala prosto w twarz.
Teraz właśnie jest kontrolowany. Jak marionetka.
Wzrosła w nim złość. Hamując chęć wywrócenia swojego
lichego stolika nocnego, powiedział:
-A wiec nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli zajrzę do
tej szafy.
Oczy Aleksa rozszerzyły się. Al rzucił się do przodu.
Gdy biegł, poczuł na plecach czyjeś dłonie. Nogą odepchnął
przeciwnika, który za chwilę zaatakował z boku. Przez chwilę po prostu mocowali
się ze sobą, szarpiąc i uderzając o ściany, aż w końcu Al przypomniał sobie o
ostatniej lekcji Zaklęć.
Choć zaklęcie nie wychodziło mu idealnie, to mimo obaw
zawołał:
-Wingardium Leviosa!
Alex wzniósł się do góry. Przez chwilę obaj chłopcy
wpatrywali się w siebie w niedowierzaniu. Al mocniej zacisnął dłoń na
różdżce, chwytając na klamkę i otwierając szafę.
Za sobą usłyszał rozwścieczony głos:
-AL, PRZESTAŃ NATYCHMIAST!
I naprawdę miał ochotę przestać. Zamknąć szafę, cofnąć
zaklęcie i przeprosić swojego kumpla. Jednak na jego świadomość wypłynęła myśl:
nie będę marionetką.
Ile razy już uległ?
I otworzył szafę.
Jego oczom ukazało się długie, czarne pudło zwężane z
jednej strony. Jego zaskoczenie było ogromne, gdy poczuł pod palcami materiał.
Chwycił przenośną trumnę jedną ręką i wyciągnął ją na podłogę. Jeszcze bardziej
się zdumiał, gdy zobaczył, że przedmiot posiada uchwyty na plecy.
Chłopiec siłował się z metalowym zamkiem, otwierając
pudło. Wtórowały mu rozwścieczone krzyki Aleksa. Al nie miał pojęcia, co
zobaczy w środku: ciało? Wyjątkowo brzydki okaz zmutowanego pająka?
Nie.
Al opuścił różdżkę.
Alex upadł na ziemię z trzaskiem.
W środku zobaczył drewniany przedmiot z pokrętłami na samym
końcu i metalowymi sznurkami o różnej szerokości przeciągniętymi przez całą
długość urządzenia, na którego większej części znajdowała się dziura.
Kiedyś już coś takiego widział. Jednak nie przypominał
sobie, żeby powiązany on był z jakimś morderstwem. Zmarszczył czoło i spojrzał
na kolegę, który ze złością podnosił się z podłogi.
-Co to jest?
-GITARA!- wrzasnął Alex.- Zadowolony? GITARA! NA TYM SIĘ
GRA!
Al przypomniał sobie widok mężczyzny pociągającego za
sznurki zwane strunami, które wydawały z siebie wyjątkowo piękne dźwięki.
Poczuł, że jego twarz płonie.
-Ahm… Wybacz. Myślałem, że…
-Że kogoś zamordowałem?- minęła złość. Pojawiła się
rezygnacja. Alex opadł na łóżko.- Daj spokój. Moja mama to czarodziejka, a tata
to mugol. To właśnie on nauczył mnie grać na gitarze, gdy byłem jeszcze mały.
Mama powiedziała mi, że w szkole nie będę mógł grać. Ale ja zabrałem gitarę ze
sobą.
-I grasz?
-Nie, nie gram! Musiałbym się z tym ukrywać, bo jeszcze ktoś
mi ją zabierze. Przecież to taki… niemagiczny przedmiot.
Al pokręcił głową.
-Daj spokój. Nie sądzę, by…
-Tego nie wiesz.- w oczach Aleksa pojawiły się łzy
frustracji i bezsilności.- Nic nie wiesz. Nie rozumiesz.
Al popatrzył na chłopca, który nagle wyglądał żałośnie. Tak,
jakby był cieniem samego siebie. Jego palce drgały, jakby powstrzymywał się
przed pociąganiem za struny. Ze smutkiem wlepiał wzrok w gitarę, która była
jego zakazanym owocem.
-Pomogę ci.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam na mojego drugiego bloga: dalsze-losy-nieszczesliwych-kochankow.blogspot.com
Zapraszam na mojego drugiego bloga: dalsze-losy-nieszczesliwych-kochankow.blogspot.com
Oraz na aska: ask.fm/SmallMockingjay
Czyżbym była pierwsza? Super!:-) Pierwszy raz jestem pierwsza! Na Merlina jak to głupio brzmi. :-P Rozdział przecudowny. Gitara? ,,Zakazany Owoc'' mnie dobił, i rozwalił znudzenie jak nóż jabłko. Po prostu ryczę ze śmiechu. Dostałam głupawki. Gif mnie rozwalił. Ach, biedny Hugo. Mam do cb pytanie. Wolisz tematykę Huncwotów,czy Harry'ego, Rona i Hermiony? Odpowiedz mi proszę. :-) Rozdział doskonały. Przepraszam, ze weszłam dopiero dziś, lecz w weekend nie było czasu, ani krzty. I teraz się zorientowałam, że w środę wyjeżdżam na obóz taneczny, i nie dam rady czytać tu nowych rozdziałów. Ominą mnie! To nie fair! :-( Zapraszam do mnie: www.lilypoter.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMój blog ma tytuł ,,Historie Huncwotów'', i prowadzę go z moją BFF. Pozdrwaiam,weny życzę, i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział:-),
Lunatyczka (lilypotter)
I jeszcze jedno: Pozdrawiam Crayzolka!!!:-)
UsuńJeeeeeeeeejjj!!!
UsuńW sumie to zależy. Jeśli ff jest dobrze napisane, to mogę czytać i to i to. Ale jako, że tematyka Harry-Hermiona-Ron-Ginny jest mi już dobrze znana, to wolałabym czytać o Huncwotach, pod warunkiem, że wszystko trzyma się kanonu. :)
UsuńKochana Zuziu, zapraszam więc do mnie, na opowiadanie o Huncwotach. Na pewno nie jestem na tak wysokim poziomie jak ty, ale naprawdę się staram. www.lilypoter.blogspot.com
UsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba
Lunatyczka
PS: Crayzol cb też zapraszam :-)
Ron dumny z zachowania syna ! I dobrze !
OdpowiedzUsuńHermiona też święta w końcu nie była a synowi zabrania , Ronald nie gada na niego bo znając geny Weasleyów to dopero początek!
Gratulacje dla Hugo że stanął w obronie Lily i dał nauczkę Liamowi a mina Rona bezcenna dla wyczynu jego syna.Mam nadzieję że rozwiniesz dalej ten wątek z dziećmi Harrego i Rona.
OdpowiedzUsuńHahahah, jejejej, huuurrraaa!!! W końcu nowa notka!!! Ronuś dumny z synka, a ja dumna z Ronusia! Tak trzymaj, stary! A Mionka spokojnie i niech nie zapomni, że też nie była święta. I co, Liam trafił na OITDMI??? Jej, gitara, już kocham Alexa<3 A i niech Hugo nie słucha Hermiony, tylko Rona, bo to Rose jest 'córeczką mamusi'! Hohoho, hiehiehie, hahaha!!! Jestem głupia i dostałam głupawki!!! A tak wgl, to rozdział zasiupisty!!! A Alex się zabujał w Rose! Alex się zabujał w Rose, Alex się zabujał w Rose!!! Przyłapany na gorącym uczynku! DAM DAM DAM!!!!!!!!! Jak ja jestem głupiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aha i tak wgl to..........jestem trzecia, jeeeeejjj!!! Niech Ronulek nauczy Hugo'a(nie wiem jak się odmienia), jak się załatwia sprawy po męsku!!! Buła, łokieć, pięta i nie ma klienta!!! Za bardzo się rozpisałam:-( Życzę dużo, dużo, dużo, dużo, dużo weny, jak to przystało na wychowanego człeka i czekam na next;-) Jeszcze raz mega thank you za gitarkę<3 Hermiona Weasley <333333333333
OdpowiedzUsuńZapomniałam jeszcze dodać, że.... Jej, jestem przed Crayzolkiem! HW
OdpowiedzUsuńAle ja ZAWSZE mam najdłuższe komentarze ;-) i to bez żadnego przedłużania wyrazów typu "głupiaaaaaaaaaaaaa..."
UsuńLike a devil style
GRATULACJE!!! Być przed Crayzolkiem to rzecz niemalże niemożliwa:-) Pozdrawiam,
UsuńLunatyczka (lilypotter)
???????????????????????? -??????????????!!!!!!!??????-!???!!?????????!??!??!!!!!!!??-!!!!??-?!!#--??!!--!!!??!---?!????!??!!??!?? Czemu?!?!??!?!?!?!,??????????!???!!???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????!????????@???@???@??????1?2?33?4?5??6?8?9?,0,,,??????1?4?5?7?8?9? J h h cccxcc??)?)??(?(?)?/?/??//??????(?)??((????,??????????(??)()?????????+?+?/????:?:?????8?8?????????22?4?5?5?67?7?8???!
UsuńA co to było?
UsuńNapisz mi tutaj, jak na tym obozie. Koniecznie chcę wiedzieć.
OdpowiedzUsuń-[]
-[]
-[]
-[]
\||/
.\/
No więc tak: podróżowaliśmy pociągiem, mieliśmy kilka przesiadek, w końcu Mazury a góry to zupełnie inne krańce Polski. Na miejscu spaliśmy w namiotach wojskowych- takich dużych. Za łóżka służyły nam kanadyjki. Zbudowaliśmy obóz, który składał się z płotu naokoło, wartowni, bramy i suszarni (y). Zdobyliśmy trzy bieszczadzkie szczyty, co było mega satysfakcją, choć chwilami miałam ochotę upaść i po prostu stoczyć się z tych gór. Zdałam kilka nowych sprawności: m.in. 2 pióra, która polega na tym, że przez pierwsze 24h nie mogłam nic mówić, a kolejne 24h jeść i mogłam pić tylko wodę. Pewnej nocy miałam też wartę z kumplem, który przysnął (i kto tu jest teraz lamusem, Damian?). Widzieliśmy lisa z ADHD i inne dziwne rzeczy. W kiblu biegały myszy/szczury (nie widziałam na własne oczy, ale słyszałam, a to wystarczy), a w namiocie mieliśmy tytanowego żukolca, którego nie szło zamordować. Mieliśmy różne zajęcia w ciągu dnia, a nocą- ogniska, przy których działy się magiczne rzeczy. Piosenki, najlepsi ludzie, piękne widoki, gardło zachrypnięte od śmiechu i najcudowniejsze wspomnienia- czyli standardowy obóz harcerski.
UsuńZazdro że w góry. Ja góry lovciam ,a na obozy taneczne, to zawsze są nad morzem. Ale cóż, na obóz taneczny jedzie się po to, by tańczyć, a nie podziwiać widoki. Taniec to moja pasja, i nie porzucę jej, choćbym miała zdobyć Mount Everest:-)Crayzolku już się domyśliłam, że pytanie nie do mnie. Sorry za spam, i wgl.
UsuńLunatyczka
Dziękuję Zuzanno za odpowiedź.
UsuńA co do Ciebie, Luno Lilly (Luna najlepsza!), nic nie szkodzi. Ja nienawidzę tańczyć. Nie umiem, nie lubię, nie chce.
NIE PRZESTAWAJ PISAĆ. PISZ JESZCZE, PRZYNAJMNIEJ ROK!
Luno Lilly? O kogo chodzi?
UsuńLunatyczka
1) A ciemu joźsiał ciaki kjutki? bio jepiej py pyło gciby pył tjosiećkem dłusśy
OdpowiedzUsuń2) ZRÓB TEGO LILKO- PIESKA!!! ALE MA BYĆ TAKI JAK Z REKLAMY KEJEFSI! TAK MA TRAFIĆ DO LILKI! W JAKIŚ SPOSÓB DZIWNY!`
3) No i teraz narzekam na Arię... i jej byt... a raczej nie byt...KU**A, DAWAJ ARIĘ! NIECH PANNA ZUZANNA DA ARIĘ!!!
4)Jak znajdę czas to zrobię Arię i w paincie, i jeszcze w 3D jako dorosłą :P a w paincie to dla żartu XDD
5) a Lilka i Liam to się kiedyś zaprzyjaźnią? a może bardziej. ( ͡° ͜ʖ ͡°) XD
6)zdrowia szczęścia pomyślności i weny życze... SOBIE XD no dobra... tobie też XD
7) a teraz spamiggggg XD ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
8) CDS czy widzisz 9??? 6666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666696666666666666666666666666666666666666666666666666666666666666 XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Gutbaj!!! XD
*CDS = Ciąg dalszy spamiku XD
NIE DAWAJ QRWA TEGO PSA, BO ZAMORDUJE! Wiem, że jeszcze kilka rozdziałów temu też to miałem zamiar zrobić, jeśli nie wydasz książki, ale teraz naprawdę. PSY NADAJĄ SIE TYLKO NA ROŻNO!!! Wiem co mówię, jadłem w Turcji na wieczorze Tajlandzkim. Nawet dobry był.
UsuńAle ma byc chomik 🐹 Genowefa PRMCWWRW ;-)
I kot... Najlepiej o imieniu Godfryd, albo Bikachu.
bo ma być chomik >.< i wgl spróbuje wierszykować XD
Usuń"bardzo lubie tego bloga
niczym głupia stonoga
i tak wogle to nie wiem
jaki jest rym do wiem" XDDDD
Kiedy pisałaś o trumnie to myślałam o wszystkim ale nie gitarze.To mnie rozwaliło porostu leżę i się śmieje. Ron genialny. Herminiona i ginny zbierające szczęki z podłogi to widok z którego nie da się nie śmiać. I zgadzam się co do rozszerzenia wątku Lili i Hugo wyczuwam głęboką przyjaźń.I griffindor czuć Gryfinami.A oprócz tego życzę weny i tysiąca rozdziałów.
OdpowiedzUsuńRudek8
Rozdział jak zwykle przecudowny, a reakcja Rona bezcenna. Mam tylko do Ciebie jedną prośbę: zrób więcej Harry'ego i Ginny! Ostatnio czytałam stare rozdziały i tam o ich relacjach było więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużo weny życzę!
Grrr... ;X
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńFajnie by było...
UsuńJa chcem już sobotę!!! A... no tak. Nie będzie mnie wtedy. Ludzie trzymajcie za mnie kciuki, żebym przeżyła na obozie bez Internetu, a tym bardziej bez czytania tu nowych postów. Wybacz Zuzanko, ale będziesz miała jednego czytelnika mniej, bo prawdopodobnie umrę na obozie bez czytania twych rozdziałów. One zawsze mi poprawiają humor, a tam... dwa tygodnie BEZ NICH!!! :-((( :'(
OdpowiedzUsuńHej, hej! A czy ktoś zauważył, że jak ,,komentujemy'', to w większości nie piszemy że fajne, i cośtam, tylko co teraz robimy, zapraszamy na swoje blogi? Lub tak po prostu sobie SMS-ujemy? Pozdrawiamy, życzymy weny, i blablabla... ;-) KTB = kocham tego bloga. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńLunatyczka
PS: Zuza odpisz mi na mój pierwszy komentarz. Jako Król Julian śmiem ci to rozkazać:-P Nie, a tak na serio, to proszę...
heheheheheheheehe XD ( ͡° ͜ʖ ͡°) SS rządzi XD
UsuńSS najlepsze!!!!! Jejejej! Dobra, my tu se gadu, a tu trzeba chwalić Pannę Sławną z nadprzyrodzonymi zdolnościami (Jak ktoś się nie domyśli, to to Zuzmenka;-)) I zgadzam się z opinią, że powinien być Lilko-Pieseł, ewentualnie kotek lub chomik. I powinien mieć na imię...... Uwaga, uwaga...... Popcorn!!!!!!! Albo coś w tym rodzaju B-) Dostałam olśnienia! Niech Roniątko zaadoptuje Perideska!!!! Koniecznie! HW
UsuńŁapa to lepsze imię XD
UsuńMoim zdaniem masz potencjał :) jeśli masz ochotę możemy razem coś napisać, jak coś to napisz mi w komentarzu na mojej stronie i oczywiście zapraszam do czytania mojego bloga o dalszych losach
OdpowiedzUsuńHarrego, Rona, Hermioy i Ginny
http://harry-ron-hermiona-i-ginny.blog.pl/
OdpowiedzUsuńDo poprzedniego komentarza :)
Crayzolku co ja bez ciebie zrobię? Musisz pisać musisz!!! Jasne? Albo zaraz się zaraz powieszę na własnej lampie!!! pozwolisz mi się powiesić? A pałeczki nie przyjmuję :-), bo MUSISZ PISAĆ JASNE?
OdpowiedzUsuńLunatyczka
PS: Tak, dopiero teraz to zauważyłam:-) Odp
Crayzolku, nie możesz tego zrobić mnie, HW I Hamsterkowi!!! Twoje komentarze są tak długie, i tak bardzo spamują. A SS rządzi! Say Something! Heloł, ja tu czekam Crayzol! NIE MOŻESZ PRZESTAĆ PISAĆ!!! Kto jest ze mną, nich polubi ten komentarz, to będziemy wiedzieć ile osób nie chce nie-pisania Crayzola. KTB
OdpowiedzUsuńLunatyczka
PS: Jesteś bezlitosty. Prawie płaczę :-P
Ale są dobre strony! przynajmniej BENDĘ SZEFĘ XD( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńCzemu ty? :-P Dobra bońdz szefem, bo ja szefować nie umiem. LOL:-) Nuuuudzi mi się. Wstałam o piątej nad ranem, i już nie dam rady usnąć. Dziś z BFF na obóz!!!:-) Wieczorem...:-(
UsuńLunatyczka
to esemesuj ze mną!!! jestę szefę i sie zbudziłam ledwo joł! XD
UsuńO NIE, NIE, NIE, NIE, NIE... CRAYZOL JA CIĘ ZACZYNAŁAM LUBIĆ, A TY MI TU WYSKAKUJESZ Z TYM, ŻE PSY TO TYLKO NA ROZNO. MAM PIESKA I KOCHAM GO NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE. NO BO CO W KOŃCY? TO CZYSTEJ RAZY KUNDELEK:-P NIE NO ŻART, ALE NIE OBRAŻAJ PIESEŁÓW
OdpowiedzUsuńLunatyczka
Lubie psy, naprawdę. Są świetne. Szczególnie w sosie 👿. Ale ogólnie nie lubię zbytnio psów. Najbardziej przeszkadza mi szczekanie, slinienie itp. Nienawidzę dużych psów. Małe zniose, ale duzych- nie.
UsuńNo dobra, lepiej :-) Dzięki. A buldogi?
UsuńLunatyczka
Rozdział ŚWIETNY? Przy okazji, czy Alex umie śpiewać? Jesteś za miła dla Liam'a! Powinien złamać PRZYNAJMNIEJ dwie kości!!! Daj Lilce jakiegoś malutkiego kundelka, takiego szczeniaczka!
OdpowiedzUsuńWeny!
ale piesek ma być CAŁEJ RODZINY! MA UPRZYKRZAĆ ŻYCIE GINEWRZE! I MA MIEĆ CHARAKTER SYRIUSZA! NIE BEZ POWODU MA SIE ŁAPA NAZYWAĆ!!!
UsuńDołączam się do prośby o pieska!!!
OdpowiedzUsuńLunatyczka
PS: Nie chcę się narzucać, ale może niech Lilka go przygarnie, lub zabierze z ulicy. I właśnie teraz, Crayzol chętnie by mnie zamordował:-P
Oj, Crayzol... Chomik o imieniu Genowefa? Czy to nie za bardzo poważne imię, jak na maleńkiego, puszystego chomikeła? :-P Ja to bym go nazwała... Luniaczek, no wiesz, taki Remus<3
OdpowiedzUsuńLunatyczka (no właśnie. Nie bez powodu Lunatyczka)
poczytaj poprzednie komy z poprzednich rodzdiałów ;)
UsuńLuniaczek mi sie nie podoba.Lepsze są imiona typu : Pysio, Pysia, Kiki, Feliś, Felisia, Stefan (stefcio). a ujdą jeszcze : Tofik, Tofcia, Janusz, Towarzysz Zabaw Dzierżyński, Towarzysz Zabaw Janusz i Towarzysz Zabaw Janusz Dzierżyński. hehehehehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńOto mój ostatni post.
UsuńChomika imię wy wybierzcie
A ja sobie odpocznę wreszcie,
Co do psa, już kłócić się nie będę
Chociaż nie jestem gender,
Psa włożyłbym tylko w blender
Kota, o tak, tego tu potrzeba,
Aby kot był, taki prosto z nieba,
Aby był boski kot z kosmosu,
Aby narobił w domu bigosu,
Aby się z Hugo bawił,
Aby nas wszystkich tu rozbawił
A więc teraz, od tego postu,
Nie znajdziecie mnie tak po prostu
Trochę na mnie poczekacie,
Ale po roku mnie poznacie.
A wiec- czas teraz na przekazanie władzy:
- HamsterLover pisanie najbardziej szalonych komentarzy
- lilypotter vel lunatyczce pisanie najdłuższych blamarzy
- Hermionie Weasley pisanie pół na pół, jak przystało na pisarzy
Innymi slowami- róbcie to co robiłyście! I jako jedyny chłopak w tamtej drużynie, powiem, że musiałem się jakoś wyróżnić! Trochę mało chłopaków na tym blogu pisze...
Drogi Crayzolu całą trójką Cię żegnamy,
UsuńPrzez cały rok jakoś wytrzymamy.
Obiecuję, że Zuzie będę spamować,
Ty mi możesz jedynie gratulować.
Hamster Lover dowództwo obejmie,
Ty będziesz czytał rozdziały kolejne.
Kończy mi się czas i rymy,
za rok znów się zobaczymy!!!
~Lunatyczka
PS: ŻEGNAJ CRAYZOLU!!! Będziemy tęsknić. :'(
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńLudzie, my jesteśmy na pogrzebie, czy co??? W tej chwili proszę zaprzestać rozsiewać te nieprzyjemna atmosferę!!! Zamieniam się na chwilę w Lunę i śmiem twiedzić, że powietrze jest zatrute Gnębiwstrykami! Pamiętajcie, że Crayzol nadal będzie czytał, a Hamster została kapitanem SS. (Teraz trzeba się użalać nad tym, że siatkarze właśnie przed chwilą odpadli z Igrzysk olimpijskich w Rio!!!!!! Koszmar!!! Jestem w stanie załamania nerwowego. Nie dość, że Liam przeżył, to jeszcze straciliśmy szansę na medal!!! Dobra, mniejsza z tym.) Proszę się nad sobą nie użalać i być optymistycznie nastawionym do życia. A i co do powyższych komów, to Luniaczek jest extra. Ja tam nadal jestem za Popcornem, ale to też ujdzie. Tofik i Stefcio też spoko, ale to już pozostawiamy twórczości artystycznej Panny Sławnej z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Jak to na godnego człeka lubiącego psiaki i kotki przystało życzę dużo, dużo, dużo, dużo weny i wstawiaj szybko posta, bo skocze z mostu (żarcik kosmonaucik) :-P. Aha i Genowefa pasuje dla chomika O:-)) Serdeczne pozdrowienia i wstawiaj tą nocie ;-) HW
UsuńNo może i masz rację, HW ;-;
UsuńNie ma co się nad sobą użalać.
*dałabym sobie z liścia w policzek, ale i tak nikt tego nie zauważy*
(wciąż jednak jestem za tym, by Crayzolek udzielał się w komentarzach pod innym nickiem. Tak łatwo nie odpuszczę kolejnego czytelnika, o nie!)
Usuńod teraz jestę szefę i nakazuję ci Crayzolu zostać pod pseudonimem : Lubiekoty123! XD
UsuńZmieniłem trochę plany (heh, łatwo mnie namówić... To raczej negatywna cechą ;-P). Biorę się za swojego bloga, ale tu też będę pisał. Krócej, równie pokrexenie i co tydzień pod innymi nickami. Ja tworzę zupełnie nową historię i nie chce być kojarzony z jakiegokolwiek innego bloga. Chcę dojść do prawdopodobnej sławy na blogerze i YouTube własnymi siłami ;-) dlatego też NIE zapraszam was na mojego bloga. Ale kurde poczułem się ważny na tym blogu. Fatalne uczucie. Nie lubie komplementów ani prezentów... Nie, ja NIENAWIDZĘ dostawać prezentów i komplementów... Takie male zboczenie.
UsuńMasz rację :v Ci, którzy zdążyli, mogą wiedzieć, a dla reszty niech będzie to wciąż zagadką. 👏
UsuńEj ludzie, korzystając z zamieszania, może stworzę grupę na fejsie pt. SS Harry'ego Pottera? Takie do spamu.
Usuńniestety nie mam fejsbuka ;-; uważam że kradną dane. i wgl sory że tamto tak dziwnie i bez składni ale to nie polak... co nie? i usówam kom. hehehehehehehe...
UsuńAle możesz założyć fake konto. Ja mam ich na Facebooku z... 5? Moje oryginalne z danymi osobowymi jest używane raz na... Może 3 miesiące. A ogólnie nie wchodzę na fejsa prawie wogóle. Po prostu zalozylibysmy wszyscy fake konta, o nazwie jaką mamy tutaj.
UsuńJa odpadam :-P Będę się udzielać tylko na blogu, komentarze są po to, żeby pokazać autorowi, jak podoba nam się napisany przez niego tekst i żeby wiedział, że ktoś to czyta. Takie jest moje zdanie O:) Nigdy nie zaszkodzi wymiana zdań pomiędzy komentującymi, oczywiście. Ja podpisuję się pod anonimem, żeby nikt nie wiedział kim jestem. Takie jest moje zdanie na ten temat. ;-) HW
UsuńZa lekko potraktowałaś Liama. Powinien mieć złamany nos, rękę, nogę, nadgarstek, skręconą kostkę, i żeby go paznokcie bolały. Mam szczerą nadzieję, że będzie lezał w szpitalu dłuuuuuuugooooooo!!! Gratki Hugo!
OdpowiedzUsuńLunatyczka
Ja juz chcem nastepny pooooosttttt
OdpowiedzUsuńCrayzol, obiecuję, że na pożegnanie cb na moim blogu będzie dedyk for ju.:-P www.lilypoter.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lunatyczka (wg cb chyba Lily Luna, czyż się nie mylę?)
Rozdział super ♥
OdpowiedzUsuńlovę
@Arinaka
Zuziu mam takie pytanko a właściwie kilka czy masz zamiar dojść do czasu kiedy rosie, hugo,al,james i lily bedą mieli własne dzieci? I czy hugo i rose tez wmieszają się w sprawe kishana?
OdpowiedzUsuńOliwka
To jest bardzo dobry pomysł. Wprost wspaniały! Tylko fajnie by było jakby jeszcze Scorpius się we wszystko wtrącił i uprzykrzał reszcie życie :-P Jak ja lubie psuć komuś plany, ale oczywiście przyjmę każdą wersję wydarzeń. HW
Usuń1. Raczej nie ;) Mam już mniej więcej zarysowane, kiedy nadejdzie koniec mojej historii, bo "trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść".
Usuń2. Nie mogę tego zdradzić, ale jedno jest pewne: nie będą tylko zwykłymi uczniami Hogwartu ;)
KOBIETO! NIE KOŃCZ OPOWIADANIA! NIGDY! TO NIEDOPUSZCZALNE! PRĘDZEJ JA ZACZNĘ PISAĆ ROMANSIDŁA O ŚMIERDZĄCYCH PSACH!!!
UsuńKOBIETO! NIE KOŃCZ OPOWIADANIA! NIGDY! TO NIEDOPUSZCZALNE! PRĘDZEJ JA ZACZNĘ PISAĆ ROMANSIDŁA O ŚMIERDZĄCYCH PSACH!!!
UsuńBłagam nie kończ pisać bloga!!! Prędzej ja zostanę pierwszą kobietą papieżem, niż się pogodzę z końcem bloga!!! Pisz jeszcze przynajmniej przez 10 lat!!! Jako Klól Lulian śmiem Ci to rozkazać!!! Jak skończysz pisać, to potnę się masłem!!! Chcesz dopuścić do takiej katastrofy???!!! Błagam, nie rób mi tego, jesteś bezlitosna!!! A tak wgl, to o której godzinie będzie można się spodziewać notki???? Tak, wiem mam schiza, już dzisiaj się o to pytałam. Nie kończ pisać bloga, Rozumiesz, prooooooszę, prooooooszę, prooooooszę i tak jeszcze milion razy. HW;-)
UsuńJa cb rozumiem. Nie można pisać w nieskończoność, trzeba mieć własne życie. Po jakimś czasie zostanie tylko garstka czytelników, a ty zajmiesz się powazniejszymi rzeczami, albo nawet napisaniem własnej, niepowtarzalnej książki. Ale z 1-5 lat możesz popisać ;-) byle nie odeszło za daleko od tematu. Chociaż w sumie to wszystko jedno, po prostu stworzysz nowe uniwersum. Na przykład Batman ma mnóstwo uniwersum. W jednym jest superdetektywem bez żadnych mocy, nie bije zbirów, a nawet ma żonę i syna. W innym ma normalne skrzydła, moce telepatyczne (kontroluje nietoperze), jest samotnym lowcą i zabija każdego złego....
UsuńCzytam tego bloga od ok tygodnia. Tyle czasu zajęło przeczytanie tych wszystkich rozdziałów.Osobiście podobały mi się momenty gdzie wspominali byli Lupin i Tonks oraz gdzie George Weasley miał swoje 5 minut ale to postacie poboczne wiec najbardziej lubiłem momenty z Teddem Lupinem i Victoire Weasley. Chodź muszę przyznać, że historia Albusa i jego przyjaciół zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńO której można się spodziewać notki??? Już wyrwałam sobie prawie wszystkie włosy z głowy ( żarcik, mam wszystie)! Czekam i pozdrawiam, HW
UsuńPS Prooooooszę, zrób Lilko-Pieseła, albo koteła, albo chomikeła, albo ropuchę, proszę
Teraz zgłupiałem. Treść nie dotarła do mojego mózgu i nic nie zrozumiałem. Jednak pójście spać bardzo późno jest czasami złe :D
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńi się wyjaśniło co to za pudło, cóż gdyby od razu powiedział nie było by tej całej afery... ale mu pomoże...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia